Skórzana ramoneska marzy mi się od dawna, ale wciąż szukam tej
idealnej. Albo fason nie taki, albo cena ponad moje siły, albo się
okazuje że to nawet nie naturalna skóra. Ale w końcu jak obyć się bez
takiego klasyka. W końcu zdecydowałam się na rozwiązanie chyba dla mnie
najczęstsze. Skoro nie mogę kupić to uszyjemy. Bez pomocy mojej
genialnej i utalentowanej mamy oczywiście by się nie udało. Jest
wspaniała prawda? W ten sposób powstała czarna ramoneska z pianki z
moimi ulubionymi detalami.A satysfakcja z noszenia przeogromna! ;)
Przy okazji pokazuję sukienkę, którą ostatnio uszyłam - sama, samiusieńka!
I'm
dreaming about leather biker jacket for a long time but I'm still
looking for a perfect one. Or I don't like the cut, or the price is too
high or it's not even a real leather. But in the end how to live without
such a classic piece. Finally I decided for the solution that so
reminds me. Since I can't buy the jacket I want I can sew it. Of course
only with help of my brilliant and talented mum. She's gorgeous right?
That's how I became happy owner of black, neoprene biker jakcet with all
my favourite details. And satisfaction of weraing it is enormous! ;)
By the way, here you can see the dress I sewed!