Przed burzą dosłownie i w przenośni. Chwilę po zdjęciach rozpętała
się w Poznaniu straszna burza. A później nasz ostatni mecz na Euro..
Jedni
się tą kurtką zachwycają, inni mają co najmniej mieszane uczucia co do
niej. Ja zdecydowanie należę do tych pierwszych. Od samego początku
podobało mi się w niej wszystko więc na wyprzedażach musiałam na nią
zapolować. Sprawdzi się i do tych sportowych zestawów jak i do tych
bardziej eleganckich. Jak już wcześniej pisałam ja ostatnio lubię je
mieszać. Dlatego też skusiłam się na kupno aż dwóch koszulek z
numerkiem. Tutaj granatowo-biała o ciekawej fakturze z białym dżinsami,
granatową kurtką i delikatnymi szpilkami sprawia, że ja czuję się w tym
świetnie!
Before the storm, literally and figuratively. Shortly after
taking the pictures there was a big storm in Poznań. And then our last
match of the Euro..
Some people really like that jacket, others
have at least mixed feelings about it. I definitelly belong to the first
ones. From the beginning I loved everything about that jacket. So on
sales I had to hunt for it. It will works with sports outfits and with
those more elegant. Like I said before lately I like to mix those
styles. I even bought two number tops. Today I show you the navy-white
top. Mixed with white jeans, navy jacket and delicat heels. Make me feel
so so good!
jacket - Marni at H&M
number top - no brand
jeans - Vero Moda/outlet
heels - Stradivarius
watch - Michael Kors